Nasz ziomek w Ninja Warrior Polska. Zyskowski: Nawet dzisiaj dzieci pytały, jak poszło

Już we wtorek o godz. 20:05 włączmy nasze odbiorniki. 12 września jednym z bohaterów Ninja Warrior Polska będzie Artur Zyskowski. 47-latek jest informatykiem technicznym w Szkole Podstawowej nr 10 w Ostrołęce. Jak mu poszło na torze?

- Oczywiście nie mogę powiedzieć. Podpisałem "lojalkę" na duże pieniądze. Pozostało kilkadziesiąt godzin do emicji. Myślę, że wszyscy, którzy są zainteresowani wytrzymają. Będę jednym z bohaterów drugiego odcinka ósmego sezonu - mówi Zyskowski.

Reklama

Ostrołęczanin wraz z rodziną ogląda Ninja Warrior Polska od początku nadawania w naszym kraju. - Znajomi patrząc na to, że lubię bieganie oraz street work out namawiali mnie, bym wystąpić. Dałem się namówić, a z drugiej strony pomyślałem, że mogę przeżyć fajną przygodę - dodaje.

Jak wyglądała droga od zgłoszenia do pojawienia się na torze? - Początkowo wypełniłem kwestionariusz on-line. Po kilku dniach zostałem zaproszony na casting w Warszawie. Działo się to w sali gimnastycznej. Mieliśmy do pokonania kilka przeszkód. Na każdej z nich był sędzia, który coś notował w zeszycie. Później była rozmowa z reżyserem. Po dwóch tygodniach otrzymałem wiadomość, że zostałem zakwalifikowany. Pojechałem na nagrywanie wizytówek. Już wówczas wiedziałem, że będę w programie, gdyż nie każdy otrzymuje zaproszenie - opowiada.

Jak wypadł Zyskowski? - Nagranie programu było w czerwcu na torze w Gliwicach. Było to tak dawno, że nie pamiętam - śmieje się Artur. - Mogę pwoedzieć tyle, że każda przeszkoda jest do przejścia, ale nie każdy potrafi zrobić to za pierwszym razem - mówi.

Reklama

Ostrołęczanin przyznaje, że nie spodziewał się takiej reakcji ludzi, znajomych. - Nawet dzisiaj, usuwając awarię w szkole dzieci dopytywały mnie, jak poszło. Odpowiadałem, by oglądały mój występ we wtorek. Zapraszam przed telewizory - kończy.

Odsłon: 7773

Komentarzy: 2

15:13, 08.09.2023r.