Aktualności
Matusiak: Nie dopisujemy sobie punktów
Kacper Matusiak przebojem wdarł się do pierwszego składu KS CK Troszyn. Zawodnik przed sezonem wraz z Jakubem Tyską, Waldemarem Stelmachem i Michałem Złotkowski przenieśli się z Makowianki Maków Mazowiecki. W miniony weekend Matusiak zdobył pierwszego gola w nowych barwach, a w dodatku przeciwko klubowi, w którym grał niemal przez całe życie.
Rozmowa z Kacprem Matusiakiem, zawodnikiem KS CK Troszyn
Nie dopisujemy sobie punktów
W ostatni weekend miało miejsce niecodzienne wydarzenie w Twoim życiu?
- Zgadza się. Pierwszy raz zdarzyło mi się zagrać przeciwko byłem klubowi. Makowianka to ekipa, w której się wychowałem. Pierwsze kroki w piłce stawiałem w rodzinnym Makowie Mazowieckim mając sześć lat. Z dwuletnią przerwę na występy Jagiellonii Białystok grałem w tych barwach aż do końca poprzedniego sezonu.
Reklama
Kto z bliskich był na tym meczu?
- Pojawili się rodzice, brat, dużo znajomych, jak również wujek chrzestny z córką.
Nie dość, że zagrałeś to jeszcze strzeliłeś bramkę...
- Takie życie. Nie było okazywania wielkiej radości, gdyż trafiłem do siatki zespołowi, w którym się wychowałem. Jestem mieszkańcem Makowa Mazowieckiego. Musiałem okazać szacunek kibicom.
Adaptacja w nowym otoczeniu była szybka i bezbolesna?
- Tak. Zawodnicy przyjęli nas nowych zawodników bardzo pozytywnie. Szybko się zaaklimatyzowałem i mam nadzieję, że przyniesie to najlepsze efekty dla drużyny.
Na co stać KS CK Troszyn w tym sezonie?
- Ciężko stwierdzić. Za nami dopiero początek ligowych zmagań. Nie wiemy jaki poziom prezentują wszystkie ekipy. Mam nadzieję, że stać nas na bardzo dobry wynik w rozgrywkach.
Wystartowaliście znakomicie...
- Dokładnie. Mamy komplet punktów po dwóch kolejkach. Pierwsze mecze ułożyły się po naszej myśli. Wszyscy mamy nadzieję, że w sobotę będzie podobnie.
Reklama
Rywalem będzie Sokół Serock...
- Przegrali dwa pierwsze spotkania, ale oglądając ich poczynania wyglądali bardzo dobrze. Nie będzie to łatwa przeprawa. Z pewnością nie dopisujemy sobie punktów przed pierwszym gwizdkiem.
- Odsłon: 7674
- Komentarzy: 0
- 15:37, 20.08.2021r.
» Powiązane artykuły
Nasi z wicemistrzostwem. Jadą na Legię. Iwański najlepszy
Miniony weekend był pełen sukcesów Akademii Młodego Piłkarza. Rocznik 2017 udał się na turniej Mini Mistrzostwa rozgrywany na obiektach Hutnika Warszawa. Świetna postawa i tylko jedna porażka podopiecznych Bartosza Zmierczaka oraz Sandry Pych zapewniła drugie miejsce i awans do finału, który zostanie rozegrany 8 czerwca na stadionie Legii Warszawa.
Trzy punkty Narwi II. Punkt Bartnika
Tylko dwa z czterech zespołów z naszej okolicy dopisały sobie punkty po 21. kolejce Klasy A. Największe powody do zadowolenia mieli piłkarze z Ostrołęki, którzy rozbili i to na wyjeździe GKS Pokrzywnica. Z punktem z Wąsewa wrócili gracze Bartnika. Zespoły z Baranowa i Łysych musiały uznać wyższość rywali.
Orz. No cóż...
Czy porażka w Przasnyszu przekreśla szansę zespołu Bartosza Działaka w wyścigu o Klasę A? Na pięć kolejek przed końcem nasi tracą pięć punktów do Pełty Karniewo oraz Mazowsza Jednorożec.
Grali w piłkę, ale wygrał Kuba (zdjęcia)
W Charytatywnym Turnieju Piłki Nożnej nie było przegranych. Wygrali wszyscy, a przede wszystkim Kubuś z Olszewki w gminie Lelis. Do końca zbiórki brakowało już niewiele, więc pomagali: piłkarze, kibice, rodzina, znajomi i przyjaciele. To był piękny finał zbiórki „Winda dla Jakuba” w Obierwi. To Kuba jest największym zwycięzcą wydarzenia, dlatego organizatorzy wręczyli mu pamiątkowy puchar.
Pomogli Kubusiowi. Znamy kwotę! (zdjęcia)
LZS Obierwia, AP Lelis, Drwalex Białobiel, LZS Łęg Przedmiejski, SBZ Moto, Czarnia, Chudek, Tamers Olszewo-Borki to drużyny które zagrały w Charytatywnym Turnieju Piłki Nożnej w kategorii open. Wydarzenie odbyło się na Orliku w Obierwi. Bohaterem był Jakub, dla którego zbierano pieniądze na budowę windy.
» Wasze komentarze
» Dodaj komentarz
Reklama
