Żarnoch: Mój rywal zasłonił się jakimś zwolnieniem lekarskim, bo boli brzuszek i siedzi w domku bąbelek

(fot. GIA Boxing Promotions)

Przykra niespodzianka dla Pawła Żarnocha. Zawodnik rodem z Ostrołęki miał stoczyć trzecią walkę zawodową. Wychowanek trenera Mieczysława Mierzejewskiego miał zmierzyć się z Jakubem Dobrzyńskim podczas gali Challenger's Boxing Night 2, która odbędzie się już dzisiaj.

Walka była zakontraktowana na sześć rund. Galę będzie można obejrzeć na żywo w TVP Sport, jednak bez udziału byłego podopiecznego Zbigniewa Stodolskiego. Żarnoch ma na koncie dwie walki. W premierowym występie pokonał Radosława Rudiuka, a ostatni spotkał się z Wołodimirem Yeromenko. Jeden z sędziów wydał zwycięski werdykt dla przedstawiciela Ostrołęki. Dwóch pozostałych arbitrów oceniło walkę na remis. Żarnoch nie krył zdziwienia.

Reklama

Rywal Żarnocha przedstawił zaświadczenie lekarskie. Według pisma zawodnik jest na leczeniu w poradni chorób wewnętrznych od 8 do 16 lipca. Jak można przeczytać, pacjent musi zostać w domu w czasie leczenia. Stwierdza się u niego odwodnienie, nasiloną dyselektrolitemię oraz należy obserwować pracę nerek.

Reklama

- Mój rywal zasłonił się jakimś zwolnieniem lekarskim, bo boli brzuszek i siedzi w domku bąbelek. Do tego zadowolony, że znowu się upiekło, bo oczywiście to nie pierwszy taki numer księcia. Przecież mógł się wystraszyć tydzień temu to znalazłbym kogoś, kto podejmie rękawice. Przeciwnik zabrał mi trzy miesiące pracy i do tego wystawił wielu ludzi. Jednym słowem lipa - mówi Żarnoch. 

Reklama

Jak przyznaje zawodnik z Ostrołęki jego przeciwnik miał problem z wagą. - Dałem mu najpierw kilogram, a później półtora więcej. Po pół godzinie zaczęło się, że Kubuś źle się czuje. Następnie dostał kroplówkę i miał niby przyjechać. Na koniec pokazał zaświadczenie i już go nie zobaczyłem. Ewidentnie się wystraszył. Mówiłem, że może go zbadać mój lekarz to zablokował komentarze. Dziwne, ale prawdziwe - dodaje.

Odsłon: 10226

Komentarzy: 2

13:27, 09.07.2021r.