Piotruś odszedł tak niespodziewanie. Niech biega po niebieskich bezdrożach

18 czerwca niespodziewanie odszedł Piotr Sadłowski. 21-latek był zawodnikiem LŁKS Prefbet Śniadowo Łomża. Pochodził z Susku Nowego. W grudniu 2020 roku świętował duży sukces. Podczas 92. PZLA Mistrzostw Polski w Biegach Przełajowych w Kwidzynie wywalczył z drużyną srebrny medal w klasyfikacji klubów do lar 23. 

Wtedy Piotrek mówił w wywiadzie ze mną: - Plan był taki, by zająć jak najlepsze miejsce. Swój występ oceniam jako bardzo dobry - mówił zawodnik, który w biegu na 8 kilometrów uzyskał czas 31:45 s i indywidualnie zajął 16. pozycję.

Reklama

- Każda śmierć jest trudna i bolesna. Ale kiedy tracimy tak młodego, wartościowego człowieka zastanawiamy się: dlaczego? I nie możemy się z tym pogodzić. Całe życie było przed nim. Mógł zrobić jeszcze tyle dobrego - mówi ze łzami w oczach Przemysław Dąbrowski, świetny biegacz z naszego powiatu.

Jak przyznaje, Piotrek był niezwykłym człowiekiem, na którego zawsze można było liczyć́. Był dobry, więc przyciągał do siebie dobro. Był dumą rodziców i wzorem do naśladowania dla młodszych braci. Miał bardzo mocne wsparcie ze strony rodziny. - Od dawna znam jego rodziców i braci. Są ciepłymi i serdecznymi ludźmi - dodaje.

Reklama

Dąbrowski pamięta, jak zaczął pierwszy rok pracy w gimnazjum w Rzekuniu jako nauczyciel wychowania fizycznego i dostał klasę̨ Piotrka.

- Szybko zauważyłem, że ma smykałkę do biegów długich i zaproponowałem, żeby przyszedł do mnie na orlik w Rzekuniu i będziemy wspólnie trenować́ w Rzekuniance Rzekuń. Zgodził się bez chwili wahania. Zabierałem go na każde zawody, na których były biegi młodzieżowe i zawsze stawał na podium. Byłem dumny, że mam takiego podopiecznego. Kiedy skończył gimnazjum, dostał się̨ do szkoły sportowej w Łomży. Reprezentował klub Prefbet Sonarol u Andrzeja Korytkowskiego i mógł dalej realizować swoje cele i marzenia. Jeździł na obozy sportowe i na zawody biegowe po całej Polsce. Był szczęśliwy, że robi to, co kocha. Z uporem i konsekwencją dążył do celu. Pełen profesjonalizm. Trenował z wielką pasją i zaangażowaniem. Nie chciał odpuścić żadnego treningu bez względu na pogodę, czy złe samopoczucie - przyznaje.

Największy sukces Piotrka to drużynowe wicemistrzostwo Polski w biegach przełajowych w 2020 roku, ale też wielokrotnie miejsca na podium w biegach młodzieżowych i seniorskich w naszym regionie. To wszystko dzięki systematycznej, ciężkiej pracy i świetnym predyspozycjom. Biegał rożne dystanse - od 1000 m aż̇ do 10 km.

- Pamiętam jak podczas biegu na 10 km w Ostrołęce spadł mu jeden but i przebiegł część dystansu bez niego. Nie chciał tracić czasu na jego zakładanie. Zajął wtedy miejsce na podium. Ciężko mi w to uwierzyć, że Piotrka nie ma już̇ z nami. To niewyobrażalny ból dla jego najbliższych, przyjaciół, znajomych, ale też ogromna strata dla polskiego sportu. Był młodym, wartościowym i pracowitym człowiekiem, który, jestem przekonany, mógł w życiu wiele osiągnąć. Niech biega po niebieskich bezdrożach. Wierzę, że z sukcesami - kończy ze łzami w oczach Dąbrowski.

Reklama

Msza św. za duszę śp. Piotra zostanie odprawiona w kościele pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Rzekuniu. Ostatnia droga zmarłego rozpocznie się w czwartek 24 czerwca o godz. 13.30. Półtorej godziny wcześniej zostanie wystawiona trumna w Domu Pogrzebowym "Arka" Ostrołęka przy ul. Sienkiewicza 41. Ciało zostanie złożone na cmentarzu parafialnym w Rzekuniu.

Odsłon: 57874

Komentarzy: 15

22:49, 23.06.2021r.