Aktualności
Kurpik przegrał z ekipą z końca tabeli
Przed spotkaniem w Andrzejewie mało kto z ekipy gospodarzy wierzył w wygraną z rewelacją rundy wiosennej. Przecież Kurpik przystępował do spotkania z miejscowym GKS z serią sześciu wygranych z rzędu, w tym z triumfami na boiskach lidera i wicelidera - Rzekunianki Rzekuń i Wkrą Radzanów. Podopieczni Łukasza Pokory przegrali 3:4.
Zaczęło się dobrze. Wynik otworzył Łukasz Staśkiewicz, wykorzystując prostopadłe podanie od Przemysława Śnietki. Gospodarze musieli gonić wynik. Jeszcze przed zmianą stron wyrównał Andrzej Piwoński, który wślizgiem dobił strzał Radosława Piwońskiego, a ten odbił się od obrońcy. Po przerwie miejscowi raz po raz cieszyli się z goli. Prowadzenie dał Marcin Kapica, uderzając z 19 metrów z rzutu wolnego po ziemi w róg bramki. Podwyższył Kapica, finalizując głową centrę z rzutu wolnego Marcina Rakowieckiego. Andrzej Piwoński pozazdrościł koledze i ustrzelił dublet, tym razem wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem.
Reklama
W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry Daniel Płotczyk wjechał rywalowi w nogi "sankami" i został odesłany do szatni. Przyjezdni momentalnie wykorzystali osłabienie i zdobyli dwa gola. Na wyrównanie zabrakło czasu. Do siatki trafili: Konrad Lis i Konrad Mamiński.
Reklama
- Przez cały mecz mieliśmy sytuację pod kontrola. Sędzia doliczył sześć minut, straciliśmy zawodnika i stało się, chociaż koniec końców mamy bardzo ważne trzy punkty z zespołem, który wiosną wywalczył komplet punktów, ale nie z nami - cieszy się Łukasz Kamiński, trener GKS Andrzejewo.
- Przyda się nam zimny prysznic. Nie zaprezentowaliśmy na tyle dobrze, by wygrać. Nie narzekam na boisko, ale tam najlepiej grać prostymi środkami, a my chcieliśmy wymieniać piłkę. Może to również i mój błąd, bo w końcówce zaczęliśmy kopać piłkę przed siebie i z tego padły dwa gole. Przyszedł moment porażki i trzeba się odbić. W weekend wracamy na swój stadion. Zagramy przy obecności kibiców z Borutą Kuczbork - dodaje Łukasz Pokora, szkoleniowiec Kurpika.
GKS Andrzejewo - Kurpik Kadzidło 4:3 (1:1)
Bramki: A. Piwoński 25', 74', Kapica 50', 62' - Staśkiewicz 15', 88', 90+1'.
Kurpik: Hymkowski - Trzciński, Kr. Mamiński, Bednarczyk (82' Grabowski), Przytuła, Sakowski (75' Charucki), Koczkodan (70' Ciężar), Staśkiewicz (79' Lis), Antoszewski, Śnietka, Sobiech (55' Ko. Mamiński).
Czerwona kartka: D. Płotczyk 90', za faul.
- Odsłon: 3517
- Komentarzy: 12
- 11:20, 09.05.2021r.
» Powiązane artykuły
Mamy fotki z meczu Narwi (zdjęcia)
To nie była udana sobota w wykonaniu piłkarzy z Ostrołęki. Ekipa pod wodzą debiutującego na ławce Łukasza Bałazego musiała przełknąć gorycz porażki. Trzy punkty z obiektu Narwi wywiozła Nadnarwianka Pułtusk.
I nie zmienia się nic. Narew znów przegrała
Nie pomogła roszada na stołku trenerskim. Łukasz Bałazy zastąpił na stanowisku Marcina Gałązkę. W debiucie jego podopieczni musieli uznać wyższość Nadnarwianki Pułtusk, która umocniła się na trzecim miejscu w V lidze. Narew doznała siódmej porażki w sezonie.
Milowy krok Bartnika. Pierwszy triumf Szymańskiego. Dublet Gąski
Piłkarze z Myszyńca zdobyli niezwykle ważne punkty w kwestii utrzymania w Klasie A. Podopieczni Krzysztofa Szymańskiego pokonali 3:1 wyżej notowany zespół z Krasnosielca. Jednym z bohaterów był Patryk Gąska.
Rzekunianka zdobyła Ojrzeń. Stalowe nerwy Dmochowskiego
Udane zakończenie ''majówki'' przez piłkarzy z Rzekunia. Zespół Bartłomieja Jezierskiego zanotował wyjazdowe zwycięstwo w starciu z Tęczą Okrzeń. Dla Rzekunianki to trzynasta wygrana w sezonie, a szósta na boisku rywali.
Debiut Bałazego. Czy będzie przełamanie?
Przed zespołem z Ostrołęki trudne zadanie. W sobotę o godz. 16:00 Narew rozpocznie bój z Nadnarwianką Pułtusk. W ostatnich dniach w ekipie Dumy Kurpi doszło do zmiany trenera. Z posadą pożegnał się Marcin Gałązka.
» Wasze komentarze
Imię @ 11:23, 09.05.2021r. IP: *.*.122.123
Tak to jest jak balonik się pompuję.
Kurp @ 11:54, 09.05.2021r. IP: *.*.29.62
Bu haaa
Obiektywny @ 14:08, 09.05.2021r. IP: *.*.222.149
Wygrana gospodarzy raczej zasłużona. Zapewne w dużej mierze dzięki "obeznaniu" z boiskiem, którego jakość pozostawiała wiele do życzenia.
W oczy kuła stronniczość sędziego głównego w połączeniu z brakiem decyzyjnej autonomii bocznego.
Szkoda, że uciekły 3 punkty. Trzymamy kciuki za najbliższy mecz. Będzie na pewno na trybunach!
kurp @ 14:17, 09.05.2021r. IP: *.*.29.62
Czerwony kapturek ich skrzywdził strzelając dwie bramki grający w czerwonej czepku hi hi mały karakaniec a uciekał że szok , szoda że dwa loby mu nie wyszły w pierwszej połowie raz z głowki raz sam na sam dobry jest a co do sedziiego i tak im pomagał bo stoper kadzidła powinien mecz skonczyć w pierwszej polowe za dwie żołte , dostał jedno w calym meczu a powinien ze cztery , chyba panowie sie znają hehe sedzia i stoper razem kurs sedziowski robili czyż nie tak??? Krasnosielc po 10 min już 2-0 , z Kuczborkiem się odbijecie panowie ale już w baboszewie znowu lanie tak będzie niestety
Szparka Sekretarka @ 14:32, 09.05.2021r. IP: *
Oglądałem transmisję miałem bękę z tego Andrzejka vel Czerwony Kapturek co grał mecz w czapce. A ten rolnik ustrzelił dwa gole i prawie hat tricka. Przecież to są jakieś futbolowe ja ja
:D @ 17:39, 09.05.2021r. IP: *.*.237.83
chłopy od wideł oderwani i ładuja 4 bramki ekipie co niby ma awansować haha
Czesław Niemen @ 17:47, 09.05.2021r. IP: *.*.53.121
Sen trwał , wybudzenie i powrót do rzeczywistości. Drużyna bijąca o awans przegrywająca z zespołem z konca tabeli? Jeśli jesteś na tyle dobry jeden z drugim to jak można ograć Radzanów na wyjeździe? A przegrać w Andrzejewie ?to nie mowcie tu o pechu ludzie ,szczesciem punktując nabijacie balon i chorzele i myszyniec i orleta sprowadzi was na nogi Guks was odprawi z kwikiem i będzie strzał w ciemno podium tabeli... dobre żarty środek A klasy to max na co was stać, więc niema co się podniecać wielkim zespołem prawda do zobaczenia na boisku
Zjebixy wyżej proszę bez komentarza @ 19:22, 09.05.2021r. IP: *.*.54.28
A co wy kur... nie wiecie, że z drużynami z dolnej ciężko się gra. Lepiej pompujcie rzekuń . Drużyna kurpik nigdy się nie wywyższała więc niech komentujący zejdą na ziemię...
Obiektywny @ 19:28, 09.05.2021r. IP: *.*.222.149
Prawda jest taka, że w takiej lidze lider ma prawo przegrać z ostatnią drużyną i nie będzie w takiej sytuacji sensacji.
Stało się jak się stało. Kubeł zimnej wody, karawana jedzie dalej.
Jeszcze nie wszystko stracone. Na drugie miejsce ma szansę jeszcze kilka drużyn - w tym Kurpik - a do końca jeszcze kilka meczy.
Głowa do góry, gramy swoje i nie przejmujemy się malkontentami. KURPIK!!!
Do kurp @ 22:08, 09.05.2021r. IP: *.*.12.100
Weź się Cebul ogarnij! Na Facebooku piszesz "niby" piękne słowa pod swoimi zdjęciami, a jesteś tępak nad tepakami. Dziewczyna prowadzi Ci profil, a Ty nawet nie potrafisz polskiego alfabetu.
Cebulak @ 23:24, 09.05.2021r. IP: *.*.64.220
jeb ć cebula, spiewa myszyniec i okolica hahaha
:) @ 07:59, 13.05.2021r. IP: *.*.12.10
Witam.
Co do Czerwonego kapturka ( Piwoński Andrzej) to można sprawdzić jego statystyki w na łaczy nas piłka. i widać ewidentnie ze chłopak coś tam potrafi bo 95 bramek w 96 meczach to nie jest przypadek. Poza tym z informacji jakie posiadam to nie rolnik tylko przedsiębiorca co ma własna firmę, jest zawodnikiem, kapitanem i podobno tez sponsorem klubu :)