Narew chce "przeprosić się" z kibicami. Sieradzki: z porażki wyciągniemy pozytywy

Po ubiegłotygodniowej porażce z Ostrovią w Ostrowi Mazowieckiego gracze Narwi wracają na swoje boisko. Ekipa z Ostrołęki zmierzy się u siebie z Koroną Szydłowo. Pierwszy gwizdek 1 maja o godz. 16:00. Przemysław Olesiński i spółka będą chcieli wrócić na zwycięski tor oraz zrewanżować się rywalom za porażkę 1:4 w rundzie jesiennej.

- Chcemy zatrzeć złe wrażenia sprzed tygodnia. Piłka nożna jest tak piękną dyscypliną, gdyż w ciągu kilku dni można zaprezentować się lepiej. Chcemy "przeprosić się" z kibicami, którzy z pewnością nie na taki wynik liczyli w starciu z Ostrovią. Musimy podreperować reputację i chcemy wrócić na zwycięską ścieżkę - mówi Andrzej Sieradzki.

Reklama

Szkoleniowiec Narwi przyznaje, że w lidze nie ma łatwych meczów. - Jesteśmy silni. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że ciężko pracowaliśmy w tym długim okresie przygotowawczym. Jako zespół zrobiliśmy postęp. Chcemy przełożyć dyspozycję na mecze o stawkę - dodaje.

Reklama

Jesienią Narew niespodziewanie przegrała 1:4 z Koroną w Szydłowie. - Wtedy dostaliśmy pierwszy zimny kubeł zimnej wody na nasze głowy. Później było już dobrze. Takie porażki trzeba traktować jako inwestycję w przyszłość. Nikt nie lubi przegrywać, więc z takich spotkań musimy szukać pozytywów. Wszyscy chcemy zrewanżować się za jesienne niepowodzenia, jak również za ubiegłotygodniową przegraną w Ostrowi Mazowieckiej. Nie trzeba specjalnej motywacji przed tym starciem. Jesteśmy świadomi, iż nie możemy pozwolić sobie na wpadki - kończy Sieradzki.

Odsłon: 4966

Komentarzy: 0

15:43, 30.04.2021r.