Mojej żonie i synkowi w brzuszku - rozmowa z Przemysławem Olesińskim, napastnikiem Narwi Ostrołęka

Niebiesko-czerwoni wygrali 4:1 w Glinojecku. Wszystkie gole dla zespołu Andrzeja Sieradzkiego zdobył Przemysław Olesiński. 30-latek ma na koncie dziewięć trafień i przewodzi klasyfikacji najlepszych strzelców. Komu dedykował bramki? Ile chciałby strzelić w tym sezonie? Za co oddałby koronę króla strzelców?

Rozmowa z Przemysławem Olesińskim, napastnikiem Narwi Ostrołęka
Mojej żonie i synkowi w brzuszku

Które z trafień przyszło najtrudniej?
- Myślę, że pierwsze.

Reklama

Dlaczego?
- To był sam początek spotkania. Wiadomo, że najciężej otworzyć wynik. Nam to się udało dosyć szybko i później grało się dużo lżej. Wtedy było łatwiej o kolejne.

Nie każdy potrafi zdobyć cztery bramki w jednym meczu...
- Mamy bardzo dobry zespół, który chce atakować i strzelać bramki. Dwukrotnie dogrywał mi Mariusz Marczak i grzechem byłoby nie wykorzystać takich sytuacji. Cztery trafienia to nie jest zbyt duży wyczyn, szczególnie jeśli chodzi o Klasę Okręgową.

A jaki masz rekord?
- W poprzednim sezonie z Soną Nowe Miasto trafiłem pięć razy.

To wynik do powtórzenia?
- Jak najbardziej.

Komu dedykujesz trafienia?
- Mojej żonie Magdzie. Spodziewamy się synka, który przyjdzie na świat na przełomie roku.

Mały "Oleś" też będzie strzelał bramki na chwałę Narwi?
- Mam taką nadzieję.

W tym sezonie zdobyłeś już dziewięć goli. Z ilu będziesz zadowolony na koniec rozgrywek?
- Mam swoje cele i założenia, ale nie chciałbym o tym mówić. Jeśli się uda, pogadamy przy najbliższej okazji.

Reklama

Fajnie byłoby "zakręcić" około 30 bramek...
- Chciałbym regularnie punktować do siatki, ale najważniejszym celem jest awans Narwi do IV ligi. Oddałbym koronę króla strzelców za wywalczenie promocji do wyższej klasy rozgrywkowej.

Odsłon: 10498

Komentarzy: 6

15:23, 22.08.2020r.