Oleg na kwarantannie. Co słychać w Narwi?

Nowym graczem Narwi Ostrołęka został piłkarz z Ukrainy. Dzisiaj skończył 27 lat, jednak jeszcze kilka dni spędzi w domowym zaciszu. Oleg Okhrimenko ma być dużym wzmocnieniem dla ekipy prowadzonej przez Andrzeja Sieradzkiego. Ostatnie kilkanaście miesięcy spędził w KS Wąsewo.

Wygrali z dwoma klubami
Zadowolenia z przyjścia defensora nie kryje prezes klubu. - W okienku zimowym padła informacja, iż w naszym okręgu jest ciekawy zawodnik. Weszliśmy do walki o niego wraz z innymi dwoma ekipami, które grały na tym samym poziomie rozgrywkowym co Narew. Zaprosiliśmy Olega na treningi i miał grać w rundzie wiosennej w naszych barwach - mówi Kamil Drężek.
Przymusowe siedzenie w domu
Plany pokrzyżowała pandemia koronawirusa. - Oleg musiał wrócić na Ukrainę. Przyjechał do Polski kilka dni temu, jednak nie może trenować. Obowiązuje go kwarantanna do najbliższego czwartku. Jako obywatel kraju spoza Unii Europejskiej obowiązują go dwa tygodnie przymusowego siedzenia w domu. Dla nas to zła wiadomość, gdyż nie może regularnie trenować. Mam nadzieję, że szybko dojdzie do pełni sprawności i wesprze Narew najszybciej jak się da. Wiem, że trenował na Ukrainie, ale teraz ma kilkunastodniowy przestój - dodaje.

Realne wzmocnienie
Oleg będzie pierwszym obcokrajowcem w Narwi. - Kiedyś byli u nas zawodnicy ze wschodu i Afryki. Ze względów finansowych nie mogliśmy pozwolić sobie na pozyskiwanie takich graczy, gdyż byliśmy w trakcie odbudowy klubu i graliśmy na jeszcze niższym poziomie rozgrywkowym. Wierzę, że Oleg będzie realnym wzmocnieniem. Dało się zauważyć jego dobrą dyspozycję podczas zimowych treningów - mówi szef Narwi.

Bez kominów płacowych
Drężek mówi wprost, iż przyjście Okhrimenki nie powoduje budowania kominów płacowych. - Nie chcę ujawniać naszych ustaleń, ale mogę powiedzieć, że nie jest to drogi zawodnik. Zapewne będą rodzić się plotki, ile zarabia tysięcy złotych miesięcznie, ale chciałbym to zdementować. Oleg postawił na pracę zawodową i grę w piłkę - dodaje.
Zdolna młodzież. Transfery "last minute"?
Gracz z Ukrainy jest pierwszym transferem z zewnątrz. - Wcześniej doszło do nas gro zawodników z Ostrołęckiej Akademii Piłki Nożnej. Jest ich aż czternastu. Trzeba się tylko cieszyć. Czterech z nich trenuje z pierwszym zespołem seniorów. Pozostali będą tworzyć naszą ekipę rezerw - mówi Drężek i przyznaje, że możliwe są transfery "last minute".

Odsłon: 12250

Komentarzy: 0

18:31, 24.07.2020r.