Narew: trening zamiast sparingu

Szkoleniowiec zespołu z Ostrołęki musiał dokonać korekty na finiszu okresu przygotowawczego. W sobotę zespół miał zagrać z Olimpią Zambrów. Dlaczego nie dojdzie do spotkania z trzecioligowcami? Czy to mocno krzyżuje plany naszej ekipie?

Miała być ćwiczona obrona
- Czy to miała być próba generalna przed inauguracja zmagań w Klasie Okręgowej? Z pewnością ostatni mecz kontrolny. Trudny było spodziewać się, by nasz zespół miał walczyć jak równy z równym z dużo wyżej notowaną ekipą. Wiadomo było, że będziemy przez większość spotkania bronić się i próbować kontrować. To normalne, gdy oba zespoły dzielą dwie klasy rozgrywkowe. Cały tydzień miał być podporządkowany przez ten sparing. Mieliśmy swoje zadania na mecz z Olimpią Zambrów - mówi Andrzej Sieradzki. Reklama
W spadku po poprzedniku
Szkoleniowiec przyznaje, że nic wielkiego się nie dzieje. - Nie takie sytuacje miały miejsce w piłce. Było jakieś nieporozumienie w sprawie terminu. Ponadto rywalowi "wyskoczył" Puchar Polski. Grają w sobotę. Wcześniej nikt nie zastanawiał się nad tym, gdy był układany okres przygotowawczy. Tak naprawdę sparingi otrzymałem w spadku po poprzednim trenerze - dodaje.

Małe szanse na sparing
Sieradzki nie ukrywa, że ma plan "B". - Spotkamy się w sobotę i odbędziemy jednostkę treningową. Być może uda się znaleźć sparingpartnera, ale nie dawałbym wielkich szans, by zagrać z kimś równym sobie. Przygotowaliśmy odpowiednie obciążenia na najbliższą przyszłość - kończy opiekun Narwi.

Odsłon: 13028

Komentarzy: 1

21:16, 23.07.2020r.