Aktualności
Pogrom w Pieckach. Bartnik na łopatkach
Zespół z Myszyńca stracił aż osiem goli w meczu z KS-em Żagiel. Szkoleniowiec nie mógł skorzystać z wielu zawodników.
- Cokolwiek bym nie powiedział, będzie odebrane jako tłumaczenie się lub nie będzie potraktowane na serio, bo wynik mówi sam za siebie. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że spodziewaliśmy się takiego przebiegu meczu, dlatego od początku z zawodnikami powiedzieliśmy sobie, że dziś jedyną wartością tego sparingu będą minuty dla graczy, którzy mniej grali oraz juniorów. Jedyne co może podlegać ocenie po tym meczu to postawa indywidualna zawodników, ich indywidualne decyzje i fragmenty gry. Byłbym niesprawiedliwy oceniając postawę zespołu jako grę kolektywną dlatego, że w tym meczu na swoich pozycjach zagrało zaledwie czterech zawodników - mówi Radosław Rogowski. Reklama
Szkoleniowiec Bartnika przyznaje, że w tym sparingu nie myślał o wygranej, ale o tym, aby młodzi gracze oraz ci, którzy na co dzień grają zdecydowanie mniej mogli dotrzymać kroku bardziej doświadczonym zawodnikom Żagla. - Oni jednak tego dnia zdecydowanie wykorzystywali nasze słabości, które wynikały z braku doświadczenia, braku odpowiedniego przygotowania i złych decyzji. Kilku bramkom mogliśmy zapobiec jak również w kilku akcjach ofensywnych mogliśmy zachować się lepiej. Trzeba wyciągnąć wnioski, przyjąć wynik na "klatę" i przygotowywać się dalej. Na pewno nie zapomnimy o tym wyniku. Trzeba z tej gry wyciągnąć tyle, ile się da - dodaje.
Jak twierdzi Rogowski, gra była adekwatna do możliwości kadrowych. - Na boisku przebywało kilku kluczowych zawodników, ale mieliśmy również młodych dla których z całym szacunkiem do nich i wykonanej przez nich pracy, jest jeszcze za wcześnie, aby jak to się mówi "pociągnęli zespół". Nie trzeba mieć wielkiej wiedzy, że w porównaniu z naszym ostatnim sparingiem nie zobaczyliśmy w Pieckach, aż 11 osób. Zależało nam, aby rozegrać ten sparing na tej fantastycznej murawie niezależnie od tego jakim składem będziemy dysponować. Kilku zawodników w ostatnim momencie zmieniło swoje plany, aby być na meczu i skompletować jakąkolwiek kadrę więc za to jestem im wdzięczny. Do dyspozycji mieliśmy 14 graczy, z czego jeden z nich niestety w 12 minucie skręcił staw skokowy. Na boisku zobaczyliśmy również dwóch juniorów, którzy trenują z nami od dwóch tygodni. Dla nich był to bardzo wymagający mecz - kończy.
Żagiel Piecki - Bartnik Myszyniec 8:2 (5:0)
Bramki: M. Kamiński, M. Szymański.
Bartnik: P. Szymański – Markowski, D. Kulas, Balcerczyk, Zyśk, Wajda, K. Szymański, Rudziński, Jaksina, M. Szymański, M. Kamiński. Ponadto grali: Patra, Rolka, Lis, S. Domian.
- Odsłon: 14625
- Komentarzy: 1
- 14:46, 14.07.2020r.
» Powiązane artykuły
Mamy fotki z meczu Narwi (zdjęcia)
To nie była udana sobota w wykonaniu piłkarzy z Ostrołęki. Ekipa pod wodzą debiutującego na ławce Łukasza Bałazego musiała przełknąć gorycz porażki. Trzy punkty z obiektu Narwi wywiozła Nadnarwianka Pułtusk.
I nie zmienia się nic. Narew znów przegrała
Nie pomogła roszada na stołku trenerskim. Łukasz Bałazy zastąpił na stanowisku Marcina Gałązkę. W debiucie jego podopieczni musieli uznać wyższość Nadnarwianki Pułtusk, która umocniła się na trzecim miejscu w V lidze. Narew doznała siódmej porażki w sezonie.
Milowy krok Bartnika. Pierwszy triumf Szymańskiego. Dublet Gąski
Piłkarze z Myszyńca zdobyli niezwykle ważne punkty w kwestii utrzymania w Klasie A. Podopieczni Krzysztofa Szymańskiego pokonali 3:1 wyżej notowany zespół z Krasnosielca. Jednym z bohaterów był Patryk Gąska.
Rzekunianka zdobyła Ojrzeń. Stalowe nerwy Dmochowskiego
Udane zakończenie ''majówki'' przez piłkarzy z Rzekunia. Zespół Bartłomieja Jezierskiego zanotował wyjazdowe zwycięstwo w starciu z Tęczą Okrzeń. Dla Rzekunianki to trzynasta wygrana w sezonie, a szósta na boisku rywali.
Debiut Bałazego. Czy będzie przełamanie?
Przed zespołem z Ostrołęki trudne zadanie. W sobotę o godz. 16:00 Narew rozpocznie bój z Nadnarwianką Pułtusk. W ostatnich dniach w ekipie Dumy Kurpi doszło do zmiany trenera. Z posadą pożegnał się Marcin Gałązka.
» Wasze komentarze
Kot @ 20:47, 14.07.2020r. IP: *.*.9.190
Po co się tłumaczyć były bęcki i tyle. To trenera sprawa ze tylu zawodników nie było.Ciekawe jakie tlumaczenie z Troszynem będzie:)))