Łomacz: To takie manewry przed igrzyskami

Celem kadry medal na igrzyskach

(fot. PZPS)

Siatkarze reprezentacji Polski nie spisali się najlepiej w Final Six Ligi Światowej. Podopieczni trenera Stephane'a Antigi pokonali Francję 3:2 i przegrali z Serbią 1:3. Jak podkreśla Grzegorz Łomacz to dopiero etap przygotowań do igrzysk olimpijskich.

- Francuzi odbijają mi się już czkawką. Nie chciałbym trafić na nich w olimpijskim turnieju - mówi rozgrywający biało-czerwonych. - Meczów w Lidze Światowej nie traktowałbym do końca poważnie, bo każda z drużyn była na innym etapie wtajemniczenia treningowego.

Biało-czerwoni w tym sezonie międzynarodowym mają spore szczęście do spotkań z Francuzami, z którymi potykali się już cztery razy. Po kolejnym, wygranym w dramatycznych okolicznościach 3:2 inauguracyjnym spotkaniu Final Six w Krakowie, w kuluarach pojawiła się wieść, że z trójkolorowymi znów przyjdzie nam potykać się w turnieju olimpijskim w Rio.

- Francuzi odbijają się mi czkawką, bo ileż można z nimi potykać się i to na dodatek w ważnych spotkaniach. Może te przepowiednie się sprawdzą, ale nadmienię, że przeciwnik jest nie tylko wymagający, bo ma spore umiejętności techniczno-taktyczne, ale i… kłótliwy pod siatką, często irytując rywali. Należę do tych bardziej opanowanych, ale widzę, jak niektórzy moi koledzy kipią ze złości - tłumaczy reprezentacyjny rozgrywający Grzegorz Łomacz, który już na dobre zadomowił się w kadrze.

Stephane Antiga, trener zespołu, obdarzył go nadzwyczajnym zaufaniem, można było odnieść wrażenie, że wcześniejszy pewniak na tej pozycji, Fabian Drzyzga, został usunięty w cień.
- Na razie gram i nie zaprzątam sobie głowy takimi spekulacjami. Potrzebni są wszyscy i tego się trzymajmy aż do wyjazdu do Rio - dyplomatycznie wybrnął z tej kwestii.

Cały artykuł w portalu katowickisport.pl.

Odsłon: 5057

Komentarzy: 0

09:18, 17.07.2016r.