Aktualności
Nikłe szanse Pekpolu w walce o półfinał play-off I ligi
Siatkarze ostrołęckiego Pekpolu w sobotę rozegrają kolejne spotkanie fazy play-off w którym na wyjeździe spotkają się z Cuprum Mundo Lubin. Podopieczni trenera Andrzeja Dudźca po dwóch porażkach przed własną publicznością mają nikłe szanse na awans do dalszych gier.
Wspaniała postawa biało-czerwonych w sezonie zasadniczym napawała kibiców optymizmem, a na mecze regularnie przychodziło po osiemset kibiców, którzy liczyli na kolejne dobrej spotkania naszych zawodników i równie dobrą postawę w fazie play-off.
Niestety na zakończnie sezonu zasadniczego sytuacja nieco się skomplikowała przez kontuzję przyjmującego Artura Jacyszyna. Jeden z najlepszych zawodników I ligi na tej pozycji musiał iść na dłuższy odpoczynek i przejść artroskopię kolana, która miała wykazać na ile uraz jest poważny.
Mimo, że zabrakło tego zawodnika w pierwszych meczach fazy play-off nadzieje na dobry wynik były wciąż bardzo duże. Niestety marzenia o finale ligi i nawet Plus Lidze wywoływane przez wielu kibiców prysły jak bańka mydlana. Pekpol przegrał dwa mecze z Cuprum Mundo Lubin, który w ostatniej chwili zapewnił sobie miejsce w pierwszej ósemce.
Powodów takiej dyspozycji naszych zawodników można by wskazywać wiele, ale niepokoi fakt, gdy zarząd klubu po meczach rozwiązuje kontrakt z podstawowym zawodnikiem i jednocześnie kapitanem zespołu Pawłem Pietkiewiczem, który nie potrafi porozumieć się z trenerem Andrzejem Dudźcem.
Miejmy nadzieję, że pozostali zawodnicy, którzy wciąż są głodni sukcesy, chociaż może w niższej formie, w sobotę pozostawią boisku prawdziwy sporty charakter i serce do walki o jak najlepszy wynik. Jeszcze nie wszystko stracone.
- Odsłon: 1845
- Komentarzy: 2
- 23:29, 22.03.2012r.
» Powiązane artykuły
Siatkarze Piątki z mistrzostwem. Jadą na finały!
Bardzo dobry występ podczas zmagań międzypowiatowych w mini piłce siatkowej chłopców zanotowali uczniowie Szkoły Podstawowej nr 5 w Ostrołęce. Podopieczni Edyty Zyśk wywalczyli pierwsze miejsce i awansowali do mistrzostw Mazowsza w ramach Mazowieckich Igrzysk Młodzieży Szkolnej.
Gracze Edyty Zyśk z triumfem (zdjęcia)
Z udziałem dwóch zespołów w Szkole Podstawowej nr 2 w Ostrołęce odbyły się mistrzostwa miasta w piłce siatkowej chłopców organizowanych przez Szkolny Związek Sportowy. Najlepsi okazali się gracze "Piątki", którzy w zmaganiach "czwórek", czyli uczniów klas VI i młodszych pokonali reprezentację "Dwójki".
Siatkarki Żebrowskiego przed ekipami Kosek i Nowak (zdjęcia)
W minioną środę Szkole Podstawowej nr 2 w Ostrołęce odbyły się mistrzostwa miasta w piłce siatkowej dziewcząt organizowanych przez Szkolny Związek Sportowy. Tego dnia do rywalizacji przystąpiły zespoły „czwórkowe”, czyli uczennice klas VI i młodsi.
Olimp trzeci w Jastrzębiu Zdroju. Wielkie brawa
Zespół młodzików Olimpu Ostrołęka prowadzony przez Edytę Zyśk zakończył długi i udany sezon ligowy. Dzięki sukcesom osiąganym w poprzednich etapach rozgrywek: awansie z mistrzostw Mazowsza do rozgrywek centralnych i zajęciu drugiego miejsca w turnieju 1/8 mistrzostw Polski, nasz zespół awansował do turnieju ćwierćfinałowego, rozgrywanego w Jastrzębiu Zdroju.
Anna Siudek i Amelia Rychlicka w półfinale mistrzostw Mazowsza (zdjęcia)
Podopieczne Mirosława Górski wzięły udział w siatkarskich mistrzostwach Mazowsza w kategorii dwójek dziewcząt. OTPS Nike Ostrołęka wystawił do walki pod siatką sześć zespołów. Najlepiej zaprezentowały się: Anna Siudek i Amelia Rychlicka.
» Wasze komentarze
juzew @ 15:49, 23.03.2012r. IP: *.*.31.121
Niepodważalne jest to, co zrobił dla ostrołęckiej siatkówki pan Dudziec. A zrobił bardzo dużo przez wszystkie lata. Czy mógł osiągnąc coś więcej?... Dlatego zastanawia fakt nagłych, nie zrozumianych zwolnień, w tym pana Lucjana Ł. /trudny charakter/ i obecnie kapitana Pawła P. /trudny charakter/. A może to właśnie Ci panowie mieli pomysł na lepszą grę. Trudno mnie to zrozumieć, chociaż kibicuję siatkarzom praktycznie od początków rozwoju tej dyscypliny w naszym mieście. Mam nadzieję na pozytywny finał.
ja @ 16:31, 23.03.2012r. IP: *.*.138.15
Jeszcze nic straconego.