Pamiętali o śp. Łukaszu Chełstowskim (zdjęcia)

Podczas meczu Narwi Ostrołęka z PAF-em Płońsk na trybunie najzagorzalszych fanów niebiesko-czerwonych pojawiły się okolicznościowe flagi poświęcone Łukaszowi Chełstowskiemu, który trzy lata temu odszedł do wieczności.

W 2021 roku odszedł po walce z koronawirusem. Miał przed sobą całe życie. Był współzałożycielem fanklubu Legii Warszawa w Ostrołęce. Dbał o to, by każde dziecko w mieście lub powiecie sławiło klub ze stolicy.

Reklama

Poniżej artykuł, który powstał niedługo po śmierci śp. "Chełsty".

- Zawsze mogłem na niego liczyć w życiu kibicowskim i prywatnym. Od lat dzieliłem z nim pasję, a więc spędzaliśmy dużo czasu na podróżach do Warszawy na Legię, spotkania wyjazdowe. Wspólnie odbyliśmy ponad dziesięć podróży za naszym klubem w różne zakątki Europy z racji gry Legii w Pucharach. Wielokrotnie pomagał mi w życiu codziennym. Był moim kumplem - mówi Michał Małkowski.

"Chełsta" pochodził z Wałbrzycha, jednak kilkanaście ostatnich lat spędził w Ostrołęce. - Nasza znajomość zaczęła się w okolicach 2003 roku. Chodziliśmy na Narew Ostrołęka. Na Legię zaczęliśmy jeździć od 2009 roku. Nie jestem w stanie policzyć godzin spędzonych w drodze na spotkania i powroty. Myślę, że byliśmy na blisko stu wyjazdach po Polsce. Drugie tyle gościliśmy w stolicy. Razem zakładaliśmy fanklub - dodaje.

Jak przyznaje, Łukasz zawsze chętnie uczestniczył w akcjach charytatywnych. - Często robiliśmy paczki do Domów Dziecka, rozdawaliśmy plany lekcji. "Chełsta" woził autokarem dzieci na mecze Legii. Najmłodsi zasiadali na sektorze rodzinnym. Zawsze chciał, by dzieci z naszego miasta i okolicy były właśnie za Legią - przyznaje Małkowski.

Michał po raz ostatni widział się z Łukasze trzy tygodnie temu. - Nic nie zapowiadało tragedii. Rozmawialiśmy o planach na przyszłość. Nie sądziłem, że widzimy się po raz ostatni. Nikt nie przeczuwał, że stanie się najgorsze. Niestety, takie jest życie. Odszedł ważny człowiek, jeśli chodzi o środowisko kibicowskie. Moim prywatnym zdaniem był jedną z trzech najważniejszych postaci naszego fanklubu - dodaje.

Kolega Łukasza przyznaje, że trudno pogodzić się ze śmiercią bliskiej osoby. - "Chełsta" nie podchodził do koronawirusa lekceważąco. Zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji. Przestrzegał obostrzeń. W ostatnich miesiącach zawsze widziałem go w maseczce - mówi.

Przyjaciel podkreśla, że pamięć o "Chełście" nie zginie. - Będziemy ją podtrzymywać. Jeszcze za wcześnie, by mówić o szczegółach - kończy.

Pogrzeb Łukasz Chełstowskiego odbył się 3 kwietnia w kaplicy na cmentarzu komunalnym PGO przy ul. Krańcowej w Ostrołęce. 

Reklama

Zobacz zdjęcia:
Narew 1962 Ostrołęka - PAF Płońsk

Więcej zdjęć: Narew 1962 Ostrołęka - PAF Płońsk

Odsłon: 13324

Komentarzy: 2

15:28, 06.04.2024r.