Aktualności
Żebrowski: Zostawcie komputery, wyjdźcie na orlika!
Korona Ostrołęka w obecnym sezonie walczy o powrót do IV ligi. Z Mateuszem Żebrowskim, jednym z najsłynniejszych wychowanków klubu ostatnich lat, a także młodzieżowym reprezentantem Polski porozmawialiśmy o sposobie na sukces oraz wspomnieniach z miasta położonego nad Narwią.
Swoją karierę zaczynałeś w Koronie Ostrołęka, jak wspominasz tamte czasy?
Mateusz Żebrowski (Wigry Suwałki): - Wspominam je bardzo dobrze. Ostrołęka to moje miasto rodzinne. O tym, bym skierował się do Korony, podpowiedział mi nauczyciel wychowania fizycznego. Trwał nabór do mojego rocznika. Były fajne turnieje, poznałem wiele osób, jeździłem po Polsce. Wspominam to bardzo pozytywnie.
Czym wyróżniałeś się na tle innych, że trafiłeś do Polonii Warszawa?
- Byłem powołany kilka razy do kadry Mazowsza i trener zachęcił mnie, bym poszedł do szkoły do Warszawy. Od pierwszej klasy gimnazjum zacząłem chodzić do szkoły właśnie w stolicy. To zaowocowało transferem do Polonii.
Co poradziłbyś młodym graczom Korony i innych niżej notowanych zespołów, którzy chcieliby podążać drogą podobną do twojej?
- Na pewno doradziłbym im, by przychodzili na każdy trening, zostawili komputery, a wychodzili grać w piłkę na orliki. Mamy tyle boisk, że nieważne czy pada deszcz, czy śnieg, a nie ma błota, jest trawa, więc można grać. Trzeba oddać się piłce, mieć jakiś wzorzec do naśladowania. To zaowocuje.
A ty na kim się wzorowałeś?
- Ja postawiłem sobie poprzeczkę bardzo wysoko, na Danim Alvesu z Barcelony. Zawsze chciałem grać jak on. Gram bardzo ofensywnie, w obronie daję z siebie wszystko. To mój wzór.
W Wigrach grasz jako pomocnik, już w Koronie występowałeś na tej pozycji?
- Zaczynałem różnie, nawet nie bardzo to pamiętam. Głównie grałem w pomocy lub ataku, to były takie czasy, że każdy chciał strzelać bramki (śmiech). Trener widział, że potrafię strzelić, więc grałem z przodu, ale w obronie również występowałem.
Byłeś też powoływany do młodzieżowej kadry Polski.
- To były bardzo pozytywne wspomnienia. Powołania zaowocowały transferem do Legii Warszawa. Kadra mocno pomogła mi jeżeli chodzi o przebicie się, o to, by moje nazwisko było bardziej rozpoznawalne. To bardzo duża promocja, każdy o tym wie. To również świetna przygoda.
Jesteś podstawowym graczem Wigier, to pierwsza liga. Masz dopiero 19 lat. Czy czujesz, że jest przed tobą ciekawa przyszłość?
- Staram się oddawać piłce serce, zostawiam je na boisku. A co będzie w przyszłości? Zobaczymy. Każdy chce grać jak najlepiej, każdy ma jakieś marzenia.
Jakie są twoje piłkarskie marzenia?
- Na pewno chciałbym wyjechać zagranicę. Bardzo chciałbym grać w lidze angielskiej lub francuskiej. Gdybym otrzymał stamtąd jakąś propozycję, nie zastanawiałbym się. W tym roku piszę jeszcze maturę, więc na razie nie zaprzątam sobie tym głowy. Jestem podstawowym zawodnikiem Wigier i jestem zadowolony z tego, że trener na mnie postawił.
Udało ci się zadebiutować w Ekstraklasie, ale to był epizod, jedna minuta. Zanim wyjedziesz zagranicę chciałbyś jeszcze do tej Ekstraklasy wrócić?
- Trzy minuty (śmiech). To jeden z moich celów, by wrócić do Ekstraklasy. Nie chciałbym z Polski wyjechać jako "młody utalentowany", a tutaj też chcę grać. Chciałbym wyjechać jako ukształtowany piłkarz, a żeby tak się stało, muszę stać się podstawowym zawodnikiem ekstraklasowej drużyny. Jestem wypożyczony z Jagiellonii Białystok, więc chciałbym tam właśnie wrócić i grać.
Trener Probierz stawia odważnie na młodzież.
- Bardzo odważnie. Ja jeszcze z nim nie rozmawiałem, więc nie wiem jak to będzie. W moich interesach rozmowy prowadzi mój menedżer. Póki co jestem wypożyczony do czerwca, a więc jeszcze pół roku do czasu zakończenia umowy,a do tego czasu może się wiele wydarzyć.
Wracając jeszcze do Korony Ostrołęka - śledzisz wyniki tej drużyny?
- Tak, gra tam dużo moich kolegów, więc mam z nimi kontakt. Sprawdzam jak sobie radzą, lubię też czasem pójść na mecz, kiedy przyjeżdżam do domu.
Korona wygrała ostatnio w Troszynie i w Ostrołęce zapachniało IV ligą...
- Widziałem, widziałem. Bardzo dobrze, że chłopaki wygrywają. Oby był powrót do IV ligi, bo chciałbym, by klub wrócił na wyższy szczebel. Nieważne czy Korona, czy Narew - miasto Ostrołęka zasługuje na drużynę w wyższej lidze, nie tylko w okręgówce!
Rozmawiał Przemysław Mamczak
Materiał przygotowany we współpracy z serwisem Goal.pl, który od sezonu 2014/2015 sprawuje patronat medialny nad klubem OTS Korona Ostrołęka.
- Odsłon: 7770
- Komentarzy: 3
- 08:37, 24.10.2014r.
» Powiązane artykuły
Turbina samodzielnym liderem
Za nami druga kolejka Ostrołęckiej Ligi Piłki Nożnej o puchar prezydenta Ostrołęki Łukasza Kulika. Forma strzelecka dopisała. W miniony piątek na boisku ze sztuczną nawierzchnią im. Aleksandra Harabasza padły 23 bramki.
Orz. Sami sobie komplikują życie
Po raz kolejny potwierdziła się teza, iż nie można przypisywać sobie punktów przed rozegraniem spotkania. Orz Goworowo gościł ostatnią ekipę Klasy B - Orzyc Chorzele. Goście skazywani na porażkę sprawili niespodziankę.
Jedenasty raz Rzekunianki (zdjęcia)
Piłkarze z Rzekunia mieli powody do zadowolenia. W dzisiejszym spotkaniu poradzili sobie z walczącym o utrzymanie w Klasie Okręgowej Wymakraczem Długosiodło. Dla podopiecznych Bartłomieja Jezierskiego była to jedenasta wygrana w sezonie, a szósta przed własną publicznością.
Cztery gole w meczu Świtu z Bartnikiem (zdjęcia)
Bardzo ciekawie było w Baranowie. Przeciwko sobie stanęły dwie ekipy z naszego powiatu. Świt Baranowo walczy o utrzymanie w Klasie A. Zespół z Myszyńca podobnie. Było wiele emocji, cztery bramki.
Święto ciężarów w Ostrołęce (zdjęcia)
Po 35 latach przerwy do naszego miasta zawitały zawody w podnoszeniu ciężarów. Dzisiaj w hali im. Arkadiusza Gołasia odbyły się Otwarte Mistrzostwa Ostrołęki do lat 15. Gospodarzem mistrzostw był Uczniowski Klub Sportowy Atleta Ostrołęka.
» Wasze komentarze
aa @ 00:33, 25.10.2014r. IP: *.*.69.30
Walczy o powrót do IV ligi też mi wzór do nasladowania ale fryzure ma jak z reprezentacji
lol @ 11:27, 25.10.2014r. IP: *.*.119.214
Ale ty jesteś ładny :*
kkk @ 11:32, 25.10.2014r. IP: *.*.193.178
Jakie orliki? Ciagle zamkniete